Jest wiele rzeczy za które kocham Łódź, a jedną z nich jest na pewno
Pan tu nie stał. Nie, nie jest to post sponsorowany i nikt nie zmusił mnie do pisania miłych słów na ich temat. Po prostu uważam, że to kolejna perełka na mapie polskich marek na którą warto zwrócić uwagę. Ich ubrania czy też akcesoria nawiązują do stylistyki lat 60/70, czyli czasów, kiedy do Zachodu było nam zdecydowanie dalej niż teraz, a w sklepach w większości były rzeczy krajowe. Można powiedzieć, że w ten sposób dają nam pewien kawałek historii. To taka podróż do przeszłości bez wehikułu czasu. Fajnie, że osoby, które nigdy nie żyły w tych czasach mogą odnaleźć cząstkę PRL-u inaczej niż stojąc w kolejce do dziekanatu pod koniec sesji, dlatego też warto odwiedzić łódzki sklep, a w przypadku braku możliwości jego internetową wersję.
. Szczególnie polecam osobom, które nie traktują mody i własnego wyglądu śmiertelnie poważnie.
spodnie: Bershka
koszulka: H&M
torba: Pan tu nie stał
model: Andrzej Szczepanik
zdjęcia:
Joanna Ludwisiak Photography
a na koniec nawiązując do
Pan tu nie stał zdjęcie pewnego pana przyłapanego jakiś czas temu w ich koszulce
Już gdzieś kiedyś słyszałem coś na temat tej marki, ale szczerze mówiąc nigdy nie zapoznawałem się z ich działalnością:)
OdpowiedzUsuń